Gdybyś miał powiedzieć, jaką postacią z książki lub filmu jesteś – kogo byś wybrał? Ekscentrycznego Tony’ego Starka, nieprzystępnego Darcy’ego, a może bliżej Ci do bezwzględnej lady Makbet? Jeśli masz już w głowię TĘ postać, zastanówmy się, dlaczego akurat z nią się utożsamiasz. Dlaczego niektóre postacie zostają z nami na długo po zakończeniu lektury, a inne… cóż, nie pamiętamy nawet ich imienia… Wreszcie: jak stworzyć bohatera powieści, którego pokochają czytelnicy? Najkrócej: musisz wiedzieć, dlaczego Twój bohater robi to, co robi, i dlaczego czytelników ma to obchodzić.
Pytam, więc jestem – zacznij od „dlaczego”
„Dlaczego” przewinie się w tym artykule tak często, że zapewne zafundujemy sobie kryzys egzystencjalny i rozwikłamy zagadkę sensu życia. Ale dlaczego „dlaczego” (sic!) jest tak istotne? Twój bohater nie pojawia się na pierwszej stronie powieści nagusieńki, jakby dopiero co wyskoczył z Edenu (no chyba że rzeczywiście jest nagi, bo nakryto go na… czynnościach okołoromansowych). Ma za sobą przeszłość, która wpłynie na:
- jego (błędne) przekonania (które później zostaną zweryfikowane),
- jego pragnienia,
- każdą podejmowaną przez niego decyzję,
- wszystkie wydarzenia składające się na fabułę.
Musisz zatem przewiercić się dokładnie do tych momentów przeszłości bohatera, które zaserwują Ci konflikt wewnętrzny na złotej tacy. To boli, ale kopać trzeba głęboko, tworzyć diagram Ishikawy diagramu Ishikawy, jeśli potrzeba. Bo gdy nie wiesz, dlaczego Twój bohater postępuje tak, jak postępuje, to skąd będziesz wiedział, co zrobi w przyszłości (w dalszej części fabuły)?!
O tym, od czego zacząć pisanie powieści i jak zaplanować fabułę, pisałam w tym artykule: Jak stworzyć wciągającą fabułę? .
Teraz zróbmy krok w tył: nie chodzi o rozpisywanie szczegółowej biografii bohatera, z zaznaczeniem na linii czasu, kiedy jako dziecko połknął główkę ludzika lego i kiedy jako dorosły musiał naprawić cieknący kran. W ten sposób być może uciszysz swoje zaburzenie obsesyjno-kompulsywne (jeśli akurat na nie cierpisz), ale nie dokopiesz się do „dlaczego” – dlaczego to, co się wydarzyło, miało znaczenie dla bohatera (i jak na niego wpłynęło).

Pragnienia i obawy – konflikt wewnętrzny bohatera
Kiedy już znasz przeszłość swojego bohatera, możesz przejść do tworzenia konfliktu wewnętrznego. Jak to zrobić? Trzeba wyłuskać z przeszłości delikwenta jego pragnienia (motywacje) oraz błędne przekonanie, które oddala go od spełnienia swojego pragnienia (obawy).
Disney, w swojej złotej erze, doskonale rozumiał, jak sprzedać widzom dobry konflikt wewnętrzny. Zobaczmy, jak to działa w praktyce na prostym przykładzie Elsy z „Krainy lodu”.
Elsa panuje nad lodem i śniegiem. Nie potrafi sobie jednak wybaczyć, że kiedyś przez tę niebezpieczną moc prawie zabiła swoją siostrę Annę. Żyje więc w odosobnieniu, przekonana, że dzięki temu nikogo już nie skrzywdzi (błędne przekonanie z przeszłości). Pragnie jednak kontaktu z ludźmi, serdecznej relacji z siostrą, akceptacji (pragnienie, którego realizację uniemożliwia błędne przekonanie z przeszłości). Pewnego dnia tłumione emocje w końcu się uwalniają, a Elsa traci kontrolę nad magią, sprowadzając na swoje królestwo niekończącą się zimę. Udaje się na wygnanie, bo wierzy, że przynosi tylko zniszczenie i że to jedyny sposób, by ochronić Annę (obawy).
Proste? Nie tak szybko…
Psss! Nie musisz męczyć się z kreacją bohaterów samemu. Chętnie Ci pomogę!
Sprawdź, co możemy razem zdziałać, jeśli zdecydujesz się na moją usługę beta readingu.
Opowiem Ci, jak stworzyć bohatera książki, którego pokochają czytelnicy, a Twój pomysł wreszcie przerodzi się w porywającą powieść.
Jak nie konstruować pragnień bohatera
Załóżmy, że Twój bohater po prostu chce być szczęśliwy. A teraz natychmiast to odłóżmy! Pragnienie szczęścia jest zbyt ogólne. Co uszczęśliwi bohatera – oto prawdziwe pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć. Dlaczego pragnienie bycia po prostu szczęśliwym nie wystarcza? Bo nie mówi nic o bohaterze ani o tym, dlaczego miałby pragnąć akurat tego, a tym bardziej nie sprawi, że czytelnik zainteresuje się jego losem.
Bohaterka, której straciła męża w wypadku, będzie szukała szczęścia gdzie indziej niż bohaterka, która jako dziecko żyła w skrajnej biedzie. Dla obu tych postaci szczęście będzie oznaczało co innego i każda z nich inaczej będzie dążyć do spełnienia swojego pragnienia. Z tego wyklują się z kolei dwie zupełnie różne fabuły, a w konsekwencji dwie zupełnie różne książki.
Co zrobić, jeśli dotarłeś do tego momentu?
Zanurz się w przeszłość bohatera i zastanów się, czego pragnie. To pragnienie może dotyczyć wielu aspektów: bohater a jego rodzina, bohater a umiejętność formowania relacji, bohater a kariera itd. Następnie postaraj się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pragnie akurat tego. Innymi słowy: co będzie dla niej znaczyło spełnienie pragnienia. Pamiętaj, że to mogą być błędne przekonania. Bohaterowi może się tylko wydawać, że spełnienie danego pragnienia będzie remedium na jego rozterki! Moment, kiedy bohater to osiąga, ale pragnienie okazuje się wydmuszką – to właśnie clou historii.
Błędne przekonanie – a wydaje się takie prawdziwe!
Dlaczego to błędne przekonanie jest takie ważne? Bo droga, na której bohater uświadamia sobie, że jego przekonanie było błędne, to Twoja fabuła – o tym jest Twoja powieść.
Ale czym jest błędne przekonanie? To coś, co nie pozwala mu zrealizować swoich pragnień i co ciągnie się za nim od lat. Nie chodzi o to, że bohater żyje w jaskini, zaledwie wczoraj odkrył, że rosnące nieopodal jagody są trujące, bo jego kumpel właśnie zakończył swoją przygodę z ewolucją po zjedzeniu kilku z krzaczka, więc do głowy mu nie przyjdzie, że jest w błędzie. Nie chodzi też o to, że nie umie odróżnić dobra od zła. Chodzi o to, że w danym momencie w przeszłości bohatera jego błędne przekonanie było… prawdziwe.
Wróćmy do niewyczerpywalnego źródła dla literackich badań – Disneya. Trzymamy się historii Elsy, choć ryzykujemy, że nasze mózgi będą wałkować „Mam tę moc” przez cały najbliższy tydzień (ja już słyszę ten refren…).
Przez swoją moc Elsa prawie doprowadziła do śmierci siostry. Trudno jej się zatem dziwić, że w izolacji znalazła sposób, by chronić Annę i trzymać swoje emocje, a tym samym magiczną moc pod kontrolą (dodatkowo bohaterki żyły w błędnym kole: kiedy Anna znalazła się w pobliżu, Elsie trudno było opanować emocje, a więc i swoje nieobliczalne zdolności). Poniekąd miała więc rację: brak kontaktu z siostrą równał się brakowi zagrożenia. Przekonanie to było prawdziwe, dopóki bohaterka nie zaczęła żyć wiarą w to, że oszczędzi sobie przerażonych spojrzeń innych i nie narazi siostry na niebezpieczeństwo tylko wtedy, kiedy skaże się na samotność.
Tym samym wykreowała błędne przekonanie, które uniemożliwiało jej spełnienie swojego pragnienia – akceptacji i bliskości.
Co zrobić, jeśli dotarłeś do tego momentu?
Połącz przeszłość bohatera, jego pragnienia i obawy wynikające z błędnego przekonania. Czego Twój bohater myśli, że potrzebuje? Co powstrzymuje go przed spełnieniem swoich pragnień. Jaka jest najgorsza rzecz, która – według protagonisty – może się wydarzyć, jeśli nie pozostanie wierny swojemu błędnemu przekonaniu?

Jak stworzyć bohatera powieści – wersja na skróty
To nie będzie porada w stylu, jak stworzyć bohatera powieści w 15 minut czy jak w tydzień sprzedać więcej książek, niż Remigiusz Mróz sprzedaje w rok. Zaproponuję narzędzie, które pomoże Ci zagłębić się w psychologizację postaci.
Mowa o typach osobowości według klasyfikacji Myers-Briggs. W jej ramach wydzielono 16 typów osobowości, co oznacza 16 gotowych schematów na Twojego protagonistę, antagonistę, a starczy nawet na bohaterów pobocznych. Wystarczy niemalże zrobić kopiuj-wklej i upiec bohaterów z perfekcyjnym konfliktem wewnętrzny. Piszę „niemalże”, bo na szczęście kreowanie postaci i tworzenie książki jest na szczęście (!) trudniejsze.
Przydatne linki:
- oficjalna strona Myers & Briggs Foundation z krótkim opisem 16 typów,
- polska strona z opisem każdego z typów.
Innym przyjemnym narzędziem jest typologia DOTS dzieląca style komunikacji i typy osobowości na 4 kropki o różnych kolorach: fioletowym, niebieskim, żółtym i czerwonym. Być może z mniejszą liczbą typów łatwiej będzie Ci zbudować bohatera.
Przydatny link:
Jeśli główkowanie, jak stworzyć bohatera powieści, masz za sobą, a teraz zastanawiasz się, czy warto zdecydować się na self-publishing, sprawdź mój artykuł Self-publishing czy tradycyjne wydawnictwo. Co się opłaca.